Ogrody Księżyca - Steven Erikson
Moja ocena: 5/5
Przyznam, że po "Malazańską Księgę Poległych" sięgnęłam tylko z powodu chwilowej posuchy książkowej. Do serii podeszłam już kiedyś raz, ale nie skończyłam nawet pierwszego tomu. Teraz "Ogrody Księżyca" (tom I) wciągnęły mnie bardzo szybko. Lubię ten typ narracji, który wrzuca czytelnika w bogaty, wielowymiarowy świat, pozwalając mu samemu odkrywać zależności między postaciami, siłami i wydarzeniami w książkowej rzeczywistości. Przypomina mi to niektóre zabiegi Dukaja (np. "Czarne Oceany" lub "Perfekcyjna niedoskonałość"), które bardzo przypadły mi do gustu.
MidMad's MeaDow
Myśli nastrojowe, nie zawsze uczesane...
20 października 2012
13 marca 2012
A gdyby James Bond był Szwedem...
Był sobie kiedyś taki pisarz, nawet znany, Jan Guillou. I usiadł sobie pewnego razu i zaczął pisać. Pisał i pisał... Aż napisał kilka książek sensacyjno-szpiegowskich. A później ktoś stwierdził, że są one takie fajne, że warto na ich podstawie nakręcić filmy.
I tak powstał "Hamilton - I nationens intresse" ("Hamilton - w interesie narodowym"). Co prawda na najnowszą ekranizację wierni fani czekali prawie 15 lat, ale było warto. Przyłożyli się filmowcy do swojej pracy, wydali kilka sporych worków koron (ok. 43 mln SEK, czyli ok. 22 mln PLN), zatrudnili kogo trzeba i... powstał film.
I tak powstał "Hamilton - I nationens intresse" ("Hamilton - w interesie narodowym"). Co prawda na najnowszą ekranizację wierni fani czekali prawie 15 lat, ale było warto. Przyłożyli się filmowcy do swojej pracy, wydali kilka sporych worków koron (ok. 43 mln SEK, czyli ok. 22 mln PLN), zatrudnili kogo trzeba i... powstał film.
6 lutego 2012
Muffiny serowo-bekonowe
To wcale nie prawda, że w Szwecji jada się tylko krewetki i śledzie - ostatnio panuje też (jak i wszędzie) moda na muffiny o różnych smakach i konfiguracjach. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wybrała przepisu odpowiednio pobudzającego kubki smakowe każdego szanującego się MIĘSOŻERCY.
2 lutego 2012
"Sputnik Sweetheart", Haruki Murakami
Kto jeszcze Murakamiego nie czytał, a chce uchodzić za mola książkowego (gatunek na wymarciu, co prawda, ale jeszcze dycha...), niech prędko się w "Sputnik Sweetheart" zaopatrzy i tekst rzeczonej powieści przyswoi.
Labels:
książka
25 stycznia 2012
Świąteczne wspomnienia - ciasteczka kawowo-pomarańczowe
Już prawie miesiąc minął od Świąt (jakichkolwiek i w jakiejkolwiek formie świętowanych), więc najwyższa pora, by wrzucić na sieć genialny przepis na pyszne ciasteczka, który dostałam od Ewy (dziękuję w imieniu swoim i osób obdarowanych ciasteczkami!). Chrupiące ciacha przesiąknięte są jedyną w swoim rodzaju mieszanką aromatu kawy oraz pomarańczy - do dziś czuję ich zapach... A może to podświadomość daje mi znać, by wkrótce przygotować kolejną porcję smakołyków Ciasteczkowego Potwora...?
Labels:
jedzonko
23 października 2011
Herbaciane czajniczenie
Dziedzina dizajnu użytkowego rozrasta się z powodzeniem do gigantycznych rozmiarów, co stwierdzam na przykładzie tak prozaicznej rzeczy, jak czajniki do herbaty. Jedne wyłącznie cieszą oko, inne zastraszają niemal Apple-owską minimalistyczną funkcjonalnością. Pytanie brzmi: który wybrać,?
21 października 2011
W owocowych objęciach bananowego smoothie
Banan, jaki jest - każdy widzi...
A jakie jest bananowe smoothie? - Przepyszne.
Przygotowanie jest banalnie szybkie i proste.
Zapraszam do testowania przepisu :)
Labels:
jedzonko
Subskrybuj:
Posty (Atom)